Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 kwietnia 2023

Pracowałam z ziemi z Jazzem, biegałam go a potem pracowałam z ziemi z Barby:)

Cześć!

Dzisiaj wieczorem byłam u Jazza i u Barby. Tak, wiem miała już pojechać do Karoliny ale jednak będzie u Violi jeszcze parę dni. Na początku sprowadziłam Jazza z padoku. Potem czyściłam go i wzięłam na ujeżdżalnię pracować z nim z ziemi. Po 20 minutach zdjęłam mu halter i biegałam go. Kiedy skończyłam go biegać zrobiłam bonding* a potem dałam go  na padok i poszłam po Barby. Czyściłam ją a kiedy skończyłam wzięłam ją na ujeżdżalnię i pracowałam z ziemi. Trochę się wkurzała ale wykonywała moje polecenia. Potem zdjęłam jej halter i spróbowałam ją pogonić ale bryknęłam i zaczęła kłaść uszy po sobie więc przestałam. Potem znów spróbowałam a ona poszła stępem. Potem poprosiłam ją żeby podeszłam a ona zrobiła dwa kroki. Potem ja podeszłam do niej na dwa metry i znów odwróciłam się prosząc ją o podejście: wtedy ona podeszła do mnie więc ja ją pogłaskałam ją a potem zrobiłam bonding. Kiedy odprowadziłam Barby poszłam z Violą sprowadzić Pysia i Mossada. Potem ich wyczyściłyśmy. Na koniec nakarmiłam z Violą Jazza, Barby, Pysia i Mossada. A teraz kończę bo muszę iść nakarmić Amisia i Petrusia ❤

* Bonding to sytuacja kiedy koń z własnej woli (bez uwiązu) podąża za człowiekiem. 

Pa pa!




2 komentarze:

  1. Dzieki za update. Dzisiaj bardzo szczegółowe sprawozdanie. Dużo pracy przy tych koniach...

    OdpowiedzUsuń

Cześć!